Dziękuję mu za "Gwiezdne wrota", "Dzień niepodległości", "Godzillę", którą w przeciwieństwie do tych japońskich koszmarków dało się obejrzeć i "Patriotę". I tu nagle koniec. Od tamtego czasu kręci obrażające inteligencję widzą denne padaki, których nie da się oglądać bez poczucia żenady. Roland, daj sobie spokój.
Nie ma czegoś takiego jak obrażenie inteligencji. Mówisz tak bo myślisz, że wszystkie rozumy pozjadałeś, tymczasem duchy są faktem ale kino to rozrywka nie realizm.
Mordo już któryś raz widzę twój komentarz pod jakimś filmem i za każdym razem bardziej mnie bawi, że masz jokera na profilowym.
A co powiesz o pierwszym oryginalnym "Universal Soldier" z Van Dammem i Lundgrenem? To nadal świetne kino akcji, tylko marne sequele zacierają dobre wrażenie.