jakby ktoś lubił programy o gotowaniu - ja nie lubię - ewentualnie talent szoł, to polecam tę fuzję; jedyna sensowna odmiana tego rodzaju atrakcji jak dla mnie: parodia wszystkiego w ogóle!
w granicach rzuconego czaru gastronomicznego oczywiście, zero talentu, panny tulipanny gesslerówny też brakuje, ale emocji nie brakuje..
puenty w postaci wizualnego zestawienia porównawczego finalnego stanu faktycznego danego wyrobu cukierniczego w postaci, mówiąc oględnie, wyleniałego mapeta po ciężkich przejściach, z jego oryginalnym modelem wyjściowym doprawdy bezkonkurencyjne.. zajawka raz? a proszę:
https://lifeasmama.com/wp-content/uploads/2019/02/olaf.jpg