W drugiej połowie lat 90-tych w "Polcacie" wymiatali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pewnie nie dostanie angażu, bo jest mało znany, ale czuje, że dawałby radę w pojedynkach z Lundgrenem.
Jak widzialem tego Asinskiego to przypominal mi sie Hugo i jego slowa pocieszenia
i do mnie. Zwłaszcza to drugie włącza go do historii.