i lubię ją oglądać, ma fajną, niebanalną twarz
No nie wiem, ja tam bym nie chciał żeby 2 lata obrzydliwy cap po mne jeździł nawet za cenę ewentualnej pomocy w karierze.
Jaki młody. Gruby i spuchnięty na twarzy. W 97 wyglądał jak Piotr Pręgowski z brodą
http://kpitalrisk.free.fr/images/stars/18000/s_986_316581368_luc_besson_01_h0923 26_l.jpg
Może stwierdziła, że lepiej dać raz brzydkiemu, a potem być gwiazdą, niż dawać przystojniakom i jedyne czego się dorobić to zła opinia, niektóre dziewczyny tak właśnie niestety kalkulują, aczkolwiek z logiczneog punktu widzenia trudno je potępiać
Logicznie to fakt, zresztą moim zdaniem cały ten świat filmowy właśnie na tym się niestety opiera, na takich właśnie relacjach
Szczerze? Żyjąc już trochę na tym świecie?:) Nie! Prawdziwie zakochani nie rozstaja się tak szybko...:)
Żyjąc już trochę na tym świecie wiem, że budując trwały związek sama miłość nie wystarczy, jest elementem niezbędnym ale nie jedynym. To, że kogoś kochasz nie oznacza od razu, że będzie się wam świetnie układać.
Miłość to pojecie wielopłaszczyznowe. Zauroczenie i pociąg seksualny mogą minąć szybko, ale jak ktoś naprawdę się kocha to kocha się "pomimo", a nie "bo" czyli tolerujemy jakieś wady partnera. Dlatego prawdziwe miłości trwają przez dekady, a zauroczenia czy "związki z rozsądku" kończą się dość szybko
Aleś odkopała staroć..
Generalnie to kocha sie kogoś głównie za coś, a nie pomimo czegoś. Oczywiscie, ze bedac z kims i decydujac sie byc w zwiazku, pewne rzeczy sie po prostu akceptuje i toleruje, nawet jesli nam nie odpowiadaja. Zeby jednak kochać kogoś "pomimo czegoś" najpierw jednak musimy go za coś pokochać.