Na potrzeby scenariusza, wymyślono, że lekarz prowadzący badanie porejestracyjne leku, które jest dostępne w sprzedaży jest osobą odpowiedzialną, za jego skutki uboczne... że inni lekarze mają przez to na głowie komisję stanową (?). Większych bzdur dawno nie widziałam, przez co film okazał się być głupi jak but.