ale nie spodziewałem się, że aż taka.
Gdyby było odrobine więcej realizmu to lepiej by się to oglądało.
No niestety. Pierwszy Fast and Furious był dobry, bo trzymał się rzeczywistości. Dobra historia, postacie, wyścigi. Tutaj zabrnęli w grę video, a gra rządzą się prawami rozrywki, a nie realizmu. Natomiast to jest film. Więcej Bullita, mniej debilnych stuntów (To już nawet Drive był pod tym względem lepszy, nie licząc romansu). Kolejne części Fast and Furious (oprócz Tokio drift) też poszły taką drogą - oderwania od praw fizyki i logiki. Może Amerykanie mają popcorn zamiast mózgu i wolą, żeby wszystko było przegięte, wybuchało lub latało. Fakt, każda kolejna część przynosi im setki mln USD, więc zapewne panowie z EA chcieli też coś uszczkną po śmierci Walkera, ale jak będziemy chcieli nierealistyczne pościgi to zagramy w gry video. Fabuła też na poziomie przeciętnej gry, a nie filmu, ale w grze wyścigowej mało kogo obchodzi fabuła, a w filmie fabuła jest wszystkim.
Nie odpisze bo nie wie...ba! pewnie do końca nie dotrwała...niech zobaczy sobie Transporter 4:) Tam też mamy w ch realizm:)
Pozdrawiam
Puknijcie się we łby. Jak takie filmy wam się podobają to znaczy że z naszym społeczeństwem jest bardzo źle.
wciąż lepsze niż 20 monotematycznych filmów spod znaku avengersów lub twórczość Vegi. Tak jak ktoś napisał to kino rodzinnorozrywkowe i to dobrze że społeczeństwo się w takowym lubuje niż w jakiejś patologii silącej się na sztukę wysokich lotów
Epickie samozaoranie! Hehehe :-D
Starożytni Rzymianie mówili: "De gustibus non est disputandum".
Zejście z ich poziomu do twojego faktycznie pokazuje upadek cywilizacji.
hehehe odpowiedziałeś właśnie na 6-letni komentarz. Co nie zmienia faktu że ten film ssał pałę. Jest obiektywnie głupi - nie subiektywnie - obiektywnie. I każdy już o nim praktycznie zapomniał. A że kino rozrywkowe... czy ten gatunek ma w sobie zapis że ma być nielogiczny i bawić motłoch?
Moja ocena jest dosyć wysoka i tak ją traktujcie.
Wiele jest scen przyjemnych i zabawnych.
Ale napiszę kilka nie logicznych scen, chociaż pewnie już ktoś gdzieś wypisał:
1. Sam pomysł ścigania się w momencie gdy miał już ten "zbrodniczy" samochód. Mógł po prostu zadzwonić na policję gdy tylko go zobaczył. Dzięki temu nie doszło by do:
2. karamboli na drodze, równie dobrze mogło po drodze poginąć ileś ludzi(o ile o wszystkim powiedziano) sporo osób poważnie ucierpiało na zdrowiu.
3. właściwie to główny przeciwnik gdy tylko zobaczył czym przyjechał główny bohater powinien spier*alać i się gdzieś ukryć przed więzieniem. Po co on się ścigał? O honor? Człowiek który nie miał honoru się przyznać do wypadku wcześniej, teraz miałby walczyć o honor czego konsekwencją jest gwarantowane więzienie...
4. o ile dwójka przeciwników mogła walczyć o honor to pozostali chyba po prostu chcieli wylądować w więzieniu, może i dostali by po wyjściu nagrodę, ale czy warto takie coś robić gdy jesteś na tyle bogaty że stać cię na taki samochód? Tutaj być może jakimś uzasadnieniem mogą być jakieś potajemne zakłady o pieniądze na ten wyścig, przez ludzi którym nic nie grozi i tylko wysyłają swoich ludzi do wyścigu. Ale nic o nich nie wspomniano.
Takie drobne:
5. tankowanie bez zatrzymania samochodu, bardzo niebezpieczne - być może po drodze nie było żadnych stacji, nie wiem jaką odległość jest w stanie taki samochód przejechać - ale można było po prostu stanąć.
6. Później tankowanie normalnie na stacji i związane z tym konsekwencje - jak już mieli patent na tankowanie w terenie to mogli zrobić to znów i nie było by problemów.
7. Koleś od samolotów. Właściwie jak on to wszystko zrobił? Po cichu myszkował na lotnisku? Ktoś go krył? Może coś przeoczyłem.
8. Bardzo drobne - nadmierna wytrzymałość samochodu na skok ale to nie jest błąd tylko konwencja takich filmów więc się nie liczy. :P
Tą "analizę" taktuję jako zabawę. Fani - nie bierzcie tego emocjonalnie. ;)
Oznajmiłeś nam w detalach. Spoko. Szanuję. Też dałem ciut za dużo, niejako "na zachętę".
Dobry film rozrywkowy i tyle. Nie należy zbyt rozmyślać nad tym filmem, bo tak jak piszesz, bzdura goni bzdurę... Można obejrzeć z kumplami przy piwku :)